niedziela, 30 września 2007

przy kiełbasce


A tu,jak dobrze sie przypatrzycie zauważycie kiełbaskę.
Wieszało się ją na lampie.A w jakim celu? Ciekawe czy ktoś zgadnie!

...tak Asiu bardzo dobrze!trzy minus. Nie na suszenie...

sobota, 29 września 2007

I co Wy na to?







Chyba udało się zeskanować moje bursiane zdjęcia. Zaraz Wam kilka zaprezentuję. Pierwsza porcja niech będzie taka...
Widzicie kilka znajomych twarzy? Sylwia, Kornela, Piotruś, Olaf, Marcel, Ala, Ula - Ta właśnie:-) -no i 2 zapomnianych przez mnie, podpowiedzcie ...

środa, 26 września 2007

Balkonowe zdjęcia




Oczywiście nie wszystkie.Dużo czasu spędzalismy na balkonie.Balkon był wspólny,integracyjny
nie to co teraz ,poprzegradzany i separujący. Różne rzeczy tu sie działy,niejedną rzecz,wydarzenia
widział(ów balkon).Zarówno w dzień jak i w nocy.W nocy może nawet "ciekawsze".

wtorek, 25 września 2007

najstarsze moje zdjęcia z bursy.





Oprócz tego,które juz pokazałem.Pierwsza klasa? Nie pamiętam.Zaraz,zaraz, z kim ja to mieszkałem?Tak,z Krystianem Płaczko i z dwoma weteranami.oj dali nam popalić.Fred Janke i
Włodek Maj.Ale tez pokazali nam sporo ciekawej muzyki-Bensona,Vondera. Wtedy my młodzi-dla nas to były odkrycia,jeszcze jakis jazzik
Te zdjęcia są chyba z drugiego roku.Spacer po mieście z Romkiem.hm...no własnie jak nazwisko?
I z Grzesiem Sadlakiem. Juz Warzecha !
Ksywy- Pafnucy.

poniedziałek, 24 września 2007

W klubie "Balona?" Do Ryśka-i nie tylko



Cieszę się ,że Ci sie podoba. Jesli masz negatywy to mam propozycje.U mnie w rodzinie przecież
sami zawodowcy-fotografy,filmowce i inne takie.Poszukaj ich,pozbieraj iprzeslij-jak Ci się będzie
chciało,oddam na pewno,a może być jeszcze sporo zabawy .
Zdjęcia z "Balona?" A proszę bardzo:

Czy pamiętasz co tam graliśmy?Ano tak ,przecież jest na taśmie.No własnie tyle lat miałem tą taśmę i teraz gdy mogę to przegrać na CD gdzieś mi ją wcięło.A Ty Rysiu ją przegrałeś?
Mam nadzieję,że tak.To jedyny dokument dzwiekowy z tamtych czasów.Więc tym bardziej cenny. No i pytanie? Ile sztuk tam zagralismy?
A pamietasz,ten sprzęt?NRDowskie Vermony.Jeden wzmacniacz trzeba było urachamiać z pięści i naczej nie działał.A pogłos tam na sprężynę.A to pianino!Rozstrojone itakie jakieś twarde.
No ,ale graliśmy grali...Gralismy,oprócz ..no powiedzmy standardów Jakieś kawałki Krzaku,to jest Tomek Czyżewski grał a my akompaniamowalismy.
... Pamietam,że podczas naszego koncertu, w drugim kącie sali jakiś klarnecista zaczął coś tam grać.To znaczy wiem kto zacz,
natomiast nie pamietam w tej chwili nazwiska.Ten człowiek juz wtedy przejawiał objawy choroby spychicznej.Dzisiaj mieszka niedaleko mnie i czasami Go potykam.
...a w klubie grywałem z Gumą.Skąd Guma miał gitarę?Nie pamiętam.Ja na pianie,On na defilu
o ile dobrze pamiętam.Robilismy wieczory muzyczne.Guma mial sporo dobrych płyt.
Niedługi działal ten nasz klub,ale ani wczesniej ani póżniej czegos takiego nie było.robilismy
naprawdę ciekawe i twórcze rzeczy!
A! i jeszcze jedno.Pamiętasz,żeby Krystian gral na saxie? Bo ja nie przypominam sobie.A tam na zdjęciu leży sax.
....tak Aniu,to od Ofafowskiego powiedzonka.Nie pomnę jak długo to trwało.To była taka efemeryda.Pokazała sie i zniknęła.Ale zabawy bylo przy tym sporo. Najpierw doprowadziliśmy ten lokal do stanu używalności.Pomalowaliśmy na jakiś ....chyba brązowy kolor.Malował Marcel,
chyba Edziu pomagał i ja.

Bal










Na próbę i na naukę dodam zdjęcia z naszego ostatniego spotkania balowego. Jedno zdjęcie z prof.Kościowem. Tak wyglądamy teraz, a stare fotki niech będę odniesieniem do dawnych lat....he, he

" Cio to ?"


Jesli już Rychu zawitał tu to może jakieś zdjęcia z nim.

niedziela, 23 września 2007

Bal




Nastepne zdjęcia.Wymyślcie coś dziewczyny,Tez chciałbym zobaczyć inne zdjęcia.
A to z balu.o ile pamiętam to było po moim wyjściu
z wojska.A może nie? Ćwiczyliśmy wtedy w pokoju
gospodarczym na IV pietrze.Tzn .ćwiczylismy-
przegralismy kilka kawałków i już.Pamietam chyba tam była jakaś duża bania.
Znacie tu kogoś.W prawym górnym roku chyba jest Jarek Spałek trąbka.Czasami zagląda
do Opola.Gra w big bandzie Filharmonii Opolskiej.To znaczy grał,bo band się już sypnął.
A mieszka bodajże w Gliwicach.Gra gdzieś na Śląsku.Zreszta można Go znależć w internecie.
.

Kolejne zdjęcia


Z tymi textami jest tak ,że nie zawsze pojawią się obok zdjęcia ,do którego są przypisane.No cóż,tak już jest.
Było tu już takie zdjęcie?Chyba nie.Jedna z imprezek takich niewinnych spokojnych.jak widzicie
butelki puste i wszyscy żyją.

sobota, 22 września 2007

Dziewczyny ze zdjęcia..



...a impreza to był nasz występ uczniów przygotowany o ile się nie na Dzień Nauczyciela.
Długo z Krystianem Płaczko się zastanawialiśmy jak to zrobić.No i okazalo się ,że najlepiej to zrobić
na wesoło Pamietam Krystian przebrał się za niejakiego D.Russosa i "spiewał" kwartet wokalny
śpiewał preludium Chopina, wy tańczyłyście i chyba więcej nie pamietam
Taa.myśmy z Krystianem odtworzyli samorząd szkolny,który wcześniej przez długi czas
nie istniał.Zrobilismy jeszcze koncert z kolędami.Pamietam p.prof Wieczorek (krótko po zejściu
bliskiego)jak podeszła i bardzo dziękowala za wieczór.
i nawet gazetka była ,a co.Ale to już inna opowieść...

Kilka zdjęć

A to jedno z pierwszych zdjęć w bursie




Już pokazywałem gdzieś te zdjęcie.Pamiętacie dziewczyny z jakiej okazji to było?































Bandyci i ofiara-w roli ofiary Edzio Mioska

Miło mi Was tu przywitać.Właśnie wróciłem z pracy i od razu włączyłem to urządzenie.
Taka mnie naszła refleksja-mieszkaliśmy pod wspólnym dachem ileś tam lat i mamy sporo
wspólnych wspomnień.Ale także mamy wspomnienia wydarzeń,których inni nie pamietają,
albo najzwyczajniej byli wtedy na zajęciach-mnie to czasami się zdarzało-he he...
Więc skladajmy dalej te nasze wspominki,niech będzie sympatycznie.
A tak przy okazji.W dniu zjazdu byłem z Romkiem Ż,Rychem i Padziem w bursie.Rozmawialiśmy
z jedną z wychowawczyń.Ale słabo ja kojarzę.To znaczy znam ją ,a jakże,ale Ona gdzieś z dolnych
pięter była. No i wiecie gdzie chłopcy skierowali swe pierwsze kroki- na 1 piętro do łazienki!
Ale to już nie to samo .Łazienki w pokojach.Nie widziałem i trudno mi sobie to wyobrazić-gdzie?
Radziu głośno narzekał,że daszek zagraża zyciu,bowiem zrobiono tak,aby..no wiecie.
Dobra ,starczy,chlopcy byli już wtedy w euforii takiej..hm.Oczywiście po odzwiedzinach sklepku na Pasiece.
I jeszcze gwoli przypomnienia.Każdy kto chce bawić się z nami niech napisze swój e-adres.Tu
albo na naszej klasie albo jeszcze inaczej.Czołem.

piątek, 21 września 2007

Witajcie !!!

Taka krótka refleksja..... Czasy sie szybko zmieniaja... Moja córka ma 18 lat i nikogo nie dziwi, że ludzie w tym wieku wypiją kulturalne piwko. Pamietam moją 18-tke. Oczywiście w bursie! Był koniec maja, rodzice przywiezli (syrenka 105!) ciasto, wino domowej roboty i spod lady wyrwanego szampana. Późnym wieczorem, kiedy zebrało sie towarzystwo (chyba mieszkałam wtedy w 110) okazało się, że głos otwieranego szampana może sprowadzić nieproszonego gościa-szefa bursy. Postanowilismy otwierać szampana w łazience . Najpierw wpakowaliśmy sie pod prysznic-kilkanascie osob!, jednak szampan okazał się orzechem twardym do zgryzienia. Wtedy nasi Panowie (chyba RysiuR, a może Andrzej F...) szybciutko pobiegli na IV pietro w poszukiwaniu narzedzia. Przynieśli srubokret !!!!(oczywiście do otwarcia butelki radzieckiego szampajskowego). Ponieważ nie miescilismy sie pod prysznicem, przenieslismy sie z toastem i tym hucznym otwarciem butelki do pomieszczenia obok, czyli do ubikacji i tam, po wielu trudach i praktycznie bezszelestnie wydlubanym korku, udało mi sie wkroczyć w dorosłe zycie....
Tyle zamieszania, zeby czasami wychowawca nie zauwazyl, ze ktos tu pije lampke (bo dokladnie tyle bylo na glowe) szampana....

Drodzy moi!

Ha, więc mogę się tu dopisać z jakimś wspomnieniem....ale Kochanieńka?! Irek - zapomniałam! Czy była też wersja „męska”?Słuchajcie, każdy komu opowiadam, że uwielbiałam swoją szkołę, a już życie bursiane to po prostu nie ma na to odpowiedniego słowa – puka się w głowę! I właściwie chyba rozumiem. Dzisiaj, przez te kilkadziesiąt(!)lat jest zupełnie inaczej. Szkoła to zło konieczne lub tylko środek do celu – konsumpcja...Może ja też jakoś się w te ramy przez te lata włączyłam, ale to co nas łączyło – to chyba jest wartość taka, jaką dzisiaj wszyscy mogą nam pozazdrościć! A ja mogę im współczuć. Pewnie dzisiejsze pokolenie w tych warunkach inne miałoby „rozrywki” i dlatego pewnie myślą, że działo się nie wiadomo co! I nie uwierzą, że my do nich to zupełnie jak „aniołki” no...przesadziłam! Ale kto uwierzyłby w historię o tzw. zboczkach? Kolega Piotruś chciał kiedyś bardzo ich zobaczyć....pod balkonem bursy....Zaczajenie...., cisza,..... jest! Przygotowana miska z wodą aby zboczka oblać i .....w tej ciszy wielki plusk i głos Piotrusia: o, ku...a! Biedak, wdepnął w tą wodę! A „delikwent” czmychnął wystraszony okrzykiem Piotrusia, a nie oblany wodą! Tak nam miło życie upływało....Ciekawe czy w końcu Piotr zobaczył zboczka? Co bardzoej zainteresowani pewnie przypomną sobie Ewę Furmanowicz i jej spokojne słowa do zboczka (6 rano!!!): człowieku! Idź się leczyć!!! Odjazd, prawda?! No....pierwsze koty za płoty.....

Koncert w Brzegu

Właściwie to powinienem napisać,zaraz co to ja chciałem napisać? Aha,tytuł powinien być:
Bursiane życie i nie tylko.A może ktoś ma inny pomysł?

...Pewnego wieczoru Sygismundo(jak mowił Franek Krupa ,to chyba Franek wymyślił Krzysiowi
tą ksywę) dzwoni podekscytowany do mnie z zapytaniem.A mianowicie,czy zagrałbym w Brzegu
w Wieczor Trzech Króli z takimi to a takim ludzmi.A ja mu na to,że mam swoją kapelę ,i że możemy zagrać.Zyguś nie był przekonany,ale koniec końców umówiliśmy się na koncert a wczesniej na próbę.Nasz ulubiony akordeonista przywiozł z sobą przesympatycznego ...Szweda
grajacego na puzonie. No i zagraliśmy wszyscy razem,czyli zespół Waves z Opola,Zyguś i Olof puzonista.A jak było może Asia opowiedzeć,ponieważ zaszczyciła nas swoim towarzystwem.
...Szukam i szukam zdjęcia,któr ktos robił ale nie mogę znależć .Jak znajdę -wkleję.A!Asik, Ty robiłaś zdjęcia prawda?

czwartek, 20 września 2007

No to zaczynamy!!!



Nie bardzo się znam na tych e-urządzeniach,dlatego poruszam się tu bardzo niezdarnieProponuję także taką formułę naszych spotkań.Cholercia,mam sporo wątpliwości czy to będzie to ,co nam sprawi frajdę.Ale kto nie próbuje...
Kochanieńka .Pamiętacie tą wybitną postać bursianej portierni,centrum informacji
obiektu.Pozwoliłem sobie dać takie hasło.Wszyscy z tamtych czasów przecież od razu będą
wiedzieć o co chodzi prawda?Dobra,teraz powinienem znależć tu sposób,żeby każdy z nas mógł
tu pisać i umieszczać zdjęcia.